Austriak Michael Walchhofer uzyskał najlepszy czas – 1.50,66 – podczas trzeciego, ostatniego treningu przed sobotnim zjazdem alpejskiego Pucharu Świata w kanadyjskim Lake Louise.
Wicemistrz olimpijski z Turynu wyprzedził o 0,59 s czterokrotnego mistrza świata Amerykanina Bode Millera i o 0,74 s Włocha Wernera Heela.
Ja wylądowałem na 87 miejscu ze strata 6.56sek do zwycięzcy.
Dzisiaj testowałem inne narty niż na 1 treningu, które mimo moich 100% chęci na osiągnięcie już dziś niezłego czasu nie pomogły mi i poprawiłem się jedynie 1sek od pierwszego treningu.
Zdecydowanie bardziej pasuję mi zestrojenie tych nart z pierwszych prób i w jutrzejszych zawodach pojadę właśnie na tych „deskach”. Te narty są dosyć szybkie i łatwo skrętne w dodatku w minionym sezonie używał ich Mario Scheiber.
Pogoda dzisiaj była zmienna. Do nr 25 było słonecznie, następnie od 26 do 45 totalny brak kontrastu, co miało duży wpływ na pogorszenie czasów i po 45, aż do końca słoneczko świeciło w górnej części trasy, a na dole było ciemno. Oby jutro pogoda była sprawiedliwa dla wszystkich.
Jeśli jutro uzyskam czas do 5sek straty za zwycięzcą, to będą to dla mnie udane zawody.