Ana Jelusić (na zdjęciu z Alberto Tombą) – przedstawiać zasadniczo nie trzeba – to jedna z najładniejszych zawodniczek Pucharu Świata narciarstwa alpejskiego.Pamiętamy ją z Salt Lake City 2002, kiedy w wieku 15 lat była najmłodszą zawodniczką igrzysk. Obecnie jednak pauzuje ze względu na kłopoty z układem oddechowym. Czasu jednak nie marnuje. Współpraca z Elanem poskutkowała przyjęciem Any do W Studio zajmującego się w Elanie kobiecą linią nart. Drugie wcielenie Chorwatki poznajemy czytając relacje z zawodów Pucharu Świata, które zamieszcza na stronie FIS. Kiedy byliśmy w Południowym Tyrolu na zawodach PŚ w Val Gardena, zamieniliśmy kilka zdań z Aną. Kwestia zdrowia musi poczekać do wiosny. Na przełomie marca i kwietnia będzie wiadomo, czy możliwa jest kontynuacja kariery startowej. Tymczasem radzi sobie jak ryba w wodzie. Ma dostęp do największych gwiazd, choć nie ukrywa, że łatwiej jej się rozmawia z młodszymi zawodnikami (sama urodziła się w roku 1986), niż z tymi leciwymi.
Trwa Puchar Świata w Zagrzebiu, a więc na jej własnym podwórku. Co prawda urodziła się w Rijece, lecz na Sljeme czuje się idealnie. W 2006 roku zajęła tu drugie miejsce, tuż za Marlies Schild.
Oprócz relacji i wywiadów dla fisalpine.com, Ana ostatnio dostała dodatkową fuchę. Dokonała spektakularnego przejazdu po trasie slalomu w Zagrzebiu, komentując go na żywo dla telewizji. Wymagające, trzeba przyznać… Poniżej możecie sprawdzić jak jej poszło.