Taina Barioz, Thomas Fanara, Tessa Worley i Cyprien Richard dziś usłyszą Marsyliankę podczas wieczornego rozdania nagród na mistrzostwach świata w Garmisch Partenkirchen. Francuzi w finale zawodów drużyn narodowych w wielkim finale pokonali Austriaków różnicą czasu przy stanie 2:2.
Brąz dla Szwedów, którzy w meczu o trzecie miejsce pokonali reprezentację Włoch.
Jak zwykle pojawia się pytanie nad sensem rozgrywania zawodów drużynowych. Team event został wprowadzony do programu mistrzostw świata w 2005 roku. Trudno jednak kwestionować widowiskowość tej konkurencji. Być może prestiż z tytułu wywalczonego w „drużynówce” jest mniejszy od rywalizacji indywidualnej, lecz szansę pokazania się mają zawodnicy, którzy albo zaprzepaścili okazje medalowe we wcześniej rozgrywanych zawodach, albo alpejczycy młodsi i mniej znani. Niemniej w składach nie zabrakło gwiazd pierwszego formatu jak Julia Mancuso, Bode Miller, Ted Ligety (co nie gwarantowało wcale sukcesu), czy Marlies Schild i Benni Raich.