O tym, że freestyle narciarski trafił do programu igrzysk olimpijskich wiadomo już od jakiegoś czasu. W lipcu MKOl zadecydował, że oprócz halfpipe’u w Soczi 2014 medale zostaną rozdane także w slopestyle’u. Niedawno US Ski Team obwieścił wszem i wobec powołanie pro teamu, który będzie przygotowywał się do zdominowania igrzysk olimpijskich nad Morzem Czarnym. Przyjrzyjmy się tym nazwiskom. Może alfabetycznie. Bobby Brown – triumfator AFP Slopestyle Tour, Sammy Carlson – zwycięzca X-Games (pierwszy skoczył switch triple rodeo 1260), brązowa medalistka mistrzostw świata Keri Herman (tydzień wcześniej zdobyła srebro X-Games w slopestyle’u), aktualny mistrz świata Alex Schlopy i na koniec zdecydowanie największa gwiazda spośród wymienionych Tom Wallisch. Dla formalności podaję pozostałe nazwiska ze slopestyle’owej kadry USA: Gus Kenworthy i panie Ashley Battersby, Grete Eliassen, Devin Logan i Meg Olenick. W tym gronie są doświadczeni zawodnicy formatu gwiazdorskiego, a także perspektywiczna młodzież rocznik ’92 (Schlopy) i ’93 (Logan), co akurat w konkurencjach free zazwyczaj bywa atutem.
Trudno się nawet łudzić, że w naszym kraju będziemy w stanie wytoczyć artylerię, która będzie w stanie prowadzić choćby wyrównany ogień. Odkąd przyjęto w poczet dyscyplin olimpijskich halfpipe (kwiecień 2011) stworzono projekt polskiej kadry w konkurencjach freestyle’owych. Programem objęto dwóch zawodników Szczepana Karpiela i Jana Krzysztofa. Obaj reprezentują barwy AZS Zakopane. Trenerką klubową jest Karolina Klimek – znana ze startów w narciarstwie alpejskim (akademicka mistrzyni Polski w slalomie i gigancie), która próbuje połączyć nowe obowiązki ze starymi na rzecz klubu. Koordynatorem kadry został Andrzej Lesiewski – sędzia międzynarodowy, jeden z głównych animatorów freestyle’u w naszym kraju. Kiedy podczas obrad MKOl w Durbanie przyjęto slopestyle do rodziny olimpijskiej, Polski Związek Narciarski podjął decyzję o powołaniu grupy „dla zbadania sprawy”. Chodzi o to, by się zorientować w jakim miejscu znajdują się nasi narciarze. Przyznam się, że skoro PZN musi dopiero sam się zorientować na co nas stać, ja też się nie podejmuję szacowania. Dajmy szansę specjalistom z narciarskiej centrali. Pozwolę sobie tylko odnotować start i wyniki naszych kadrowiczów w halfpipe’ie na Pucharze Europy w Saas-Fee. Zawody odbyły się 24 października. Szczepan Karpiel zajął 43. miejsce, a Jan Krzysztof – 59. Proszę raz jeszcze zwrócić uwagę na rangę tych zawodów… Reprezentacja Polski ma zostać rozszerzona wkrótce.
Jedno jest pewne, że kadra freestyle’owa nie może liczyć na kokosy z PZN (do urzędników z ministerstwa też raczej przemawiają argumenty w postaci realnych wyników). Dotąd zostali wysłani na zgrupowanie treningowe do Czech (skoki z lądowaniem w wodzie), byli też już na nartach. Na najbliższy wyjazd do USA, gdzie na początku grudnia w Copper (Colorado) odbędą się zawody FIS, pojadą częściowo wsparci przez PZN (bilety samolotowe + wyciągi). Pobyt na miejscu zawodnicy będą musieli pokryć we własnym zakresie.
Nie da się ukryć, że kalendarz FIS jest oględnie mówiąc skromny jeśli chodzi o zawody HP. Niewiele jest szans na konfrontację ze światową czołówką. Okazję będą mieli juniorzy podczas Igrzysk Olimpijskich Młodzieży w Innsbrucku (połowa stycznia), a potem na mistrzostwach świata juniorów we włoskiej miejscowości Valmalenco (końcówka marca). Dochodzą jeszcze zawody rangi mistrzostw poszczególnych krajów. Np. w La Molinie odbędą się mistrzostwa Hiszpanii na przełomie lutego i marca, a w Are czempionat Szwecji zaplanowany został na końcówkę marca i początek kwietnia.
I co Państwo na to?
1 komentarz do “Zupełny freestyle”
Warto zauwazyc ze w polsce nie ma HP wiec i trenowac nie ma gdzie. Chlopaki byly po 4dniach treningow w HP a slabe wyniki byly przez gleby. gdyby nie to Jasiek K. mial szanse na bycie w 20.