maze

maze
Tomasz Kurdziel

Wspomnień czar…

Przy okazji prezentacji kolekcji firmy Stöckli na sezon 2020/21 w szwajcarskim Laax miałem okazję, po latach, spotkać ponownie Tinę Maze i jej życiowego partnera oraz trenera kondycyjnego Andreę Massiego. Co więcej,

Tomasz Kurdziel

Czas klasyków

Styczeń to taki czas klasycznych zawodów narciarskich rozgrywanych tradycyjnie co roku na tych samych trasach. W ten weekend byliśmy świadkami wydarzeń w słoweńskim Mariborze i szwajcarskim Adelboden. Ja jestem już tak wiekowy, że pamiętam

Tomasz Kurdziel

Pożegnanie z karierą rozłożone na raty

Wiele osób związanych ze sportem alpejskim zadaje sobie pytanie: co dalej zrobi Tina Maze? Słoweńska zawodniczka w poprzednim sezonie „wzięła sobie urlop” od ścigania, a w tym miała powrócić na alpejskie trasy.

Tomasz Kurdziel

Być legendą…

I wszystko stało się jasne… Marcel Hirscher wygrał klasyfikację generalną alpejskiego Pucharu Świata po raz czwarty z rzędu i tym samym przeszedł do historii. Ta sztuka nie udała się jeszcze żadnemu narciarzowi

Tomasz Kurdziel

Kombinacja alpejska – akt II

To, że Tina Maze jest główną kandydatką do tytułu w kombinacji było pewne, jak amen w pacierzu. Pozostałe zawodniczki miały stanowić jedynie tło dla wybitnej Słowenki. Jedynie bardzo zagorzali

Tomasz Kurdziel

Niesamowita Tina Maze

Tina Maze znowu pokazała klasę. Tym razem zakończyła mistrzowski zjazd na pierwszym miejscu wyprzedzając drugą na mecie Annę Fenninger o zaledwie 0,02 sek. Damska trasa była bardzo trudna

Tomasz Kurdziel

MŚ Beaver Creek: Wichor…

Dziś w Beaver Creek karty rozdawał wiatr… Ale, czy aby na pewno? Patrząc na podium, na którym znalazły się wyłącznie faworytki można jednak odnieść wrażenie, ze wyścigi były regularne. Pan Roland Assinger

Tomasz Kurdziel

Lubię slalomy

Przyznaję, że ze wszystkich konkurencji alpejskich najbardziej lubię oglądać slalomy i to zarówno panów, jak i pań. Chyba nawet bardziej pań, gdyż w tym sezonie kolejność na mecie jest mniej przewidywalna. Jednak to,

Tomasz Kurdziel

Åre – w zastępstwie…

Drogie panie. Przykro mi, ale zacznę od panów, gdyż to właśnie ich rywalizacja przyćmiła nieco waszą, choć trzeba przyznać, że i damskie zawody były bardzo ciekawe. Marcel Hirscher po prostu rozwalił system

Why Mikaeala why!?

Co gryzie Mikaelę Shiffrin? Nie dość, że całkowicie przespała pierwszy przejazd (14 miejsce), to choć w drugim, jechała znacznie lepiej skończyła łącznie na jedenastym miejscu. Tego raczej nie spodziewał się nikt. Shiffrin