Head torpeduje zmiany sprzętu wprowadzane przez FIS! W czwartek w Sölden odbyła się konferencja prasowa z udziałem największych gwiazd Pucharu Świata. Nie brakowało czułości, radości ze spotkania i entuzjazmu. Mimo że największym zainteresowaniem cieszyły się pierwsze w tym sezonie zawody, nie zabrakło pytań odnośnie zmian sprzętowych – sprawy, która elektryzowała cały narciarski światek jeszcze kilka tygodni temu. Stronnictwo zawodników z pewnością ucieszyły słowa szefa Heada, Johana Eliascha.
Osobiście jestem sceptyczny, jeśli chodzi o bezpieczeństwo jako główną przesłanką zmian.
Dodał, że testy prowadzone przez Heada wcale nie potwierdziły, by zmiany te gwarantowały większe bezpieczeństwo.
Mam nadzieję, że oni to rozważą ponownie.
– podsumował.
Wtórował mu Bode Miller – jedna z największych gwiazd stajni Heada:
To beznadzine, że nie słuchali ludzi, którzy wiedzą. Te zmiany rujnują nasz sport!
Miller nie krył zdołowania sprawą i określił ją mianem „demotywującej”, jako że nie będzie w stanie jeździć z tą samą manierą, z jakiej jest znany. Wiecie, że uwielbiam dobrą jazdę…
…Nie dopowiedział jednak, że nowy radius – 35 m dla mężczyzn – nie pozwoli na innowacje.
A oto jak podsumował próby na nartach z nowym/starym promieniem Didier Cuche. 37-letni Szwajcar jeździł już w przeszłości na takich nartach. Próbował ich też podczas treningów latem:
Czasy wykręcały szybsze, ale przyjemności dawały mniej.
Głos zabrała również inna gwiazda jeżdżąca na Headach, Lindsey Vonn. Jednak przyznała, że jako kobieta, która już jeździ na męskich nartach, nie odczuje aż tak drastycznej zmiany przy przejściu z nart 27 m na 30 m. Mimo wszystko dłuższe narty będą faworyzowały wyższe i cięższe zawodniczki, bo będą w stanie mocniej dociążyć narty.
W piątek o godz. 13.30 odbędzie się specjalna konferencja prasowa, na którą zostali też zaproszeni trenerzy i zawodniczy. FIS ma oficjalnie uzasadnić swoje decyzje. Federacja ma także przedstawić wyniki badań, które doprowadziły ich do zmian w sprzęcie gigantowym.