Śnieg zaskoczył drogowców nawet w Kaunertall… Pierwszy dzień zgrupowania kadry przesiedzieliśmy w hotelu, ponieważ w jedną noc spadło ponad pół metra śniegu! Bomba… Tylko, że na następny dzień padał dalej, ale deszcz, a wszyscy wiemy jak fajnie się jeździ w deszczu. Na szczęście kolejne dni były super słoneczne.
Zamontowaliśmy na stałe naszą bramkę startową. Trener Herda wsiadł do ratraka i poinstruował pana ratrakowca, co ma robić. Wyrzeźbili dwa piękne rollery i skocznię. Jak na tą chwile super trening. Start idzie mi coraz lepiej, wiec jest nadzieja, że coś powalczę w tym sezonie :)
Muszę też tu nadmienić, że zdjęcie które dodałam wcale nie jest przypadkowe… :) To jest właśnie nasz pierwszy dzień. Na siłowni chłopaki (Jacek Mieszczak, Orzeł, Matson, Mateusz Habrat i Przemo Buczyński) i ja też tam byłam, ale robiłam zdjęcie :).
Na następny wyjazd za tydzień szykujemy się też do Kauner.
Pozdrowionka
Kala