We wczorajszym slalomie zająłem 53. miejsce. Trasa była twarda i bardzo dziurawa, co nie pozwalało na jazdę, w której mógłbym atakować. Była to walka o przetrwanie i utrzymanie się. Ale nabyłem kolejne doświadczenie. Start przy 45-tysięcznej publiczności to niesamowite przeżycie!
W najbliższy weekend czekają mnie starty w zawodach FIS w Czechach, później tydzień treningu i kolejne ściganie w Słowenii, albo Austrii. Planuję też jeszcze jeden slalom w Pucharze Świata.
1 komentarz do “Nocny Puchar Świata przy 45-tysięcznej publiczności”
Kuba zmien narty, kto jezdzi na dynastarach ? nikt.