Harenda ożyła dziś od samego rana i to nie tylko za sprawą narciarzy w gumach, ale i przebierańców traktujących ściganie o tytuły z delikatnym dystansem. Zapewne w popołudniowych finałach przebierańców będzie trochę mniej. Motywem przewodnim tegorocznych AMP-ów jest morze. Są pewne analogie do słynnych Dni Morza w Szczecinie, Szant w Krakowie i, no właśnie, Morskich AMP-ów w narciarstwie alpejskim.
Lecz 400 najlepszych narciarzy wśród studentów i najlepszych studentów wśród narciarzy zjechało się do Zakopanego w celach wyścigowych przede wszystkim. Wtorek upływa nam pod znakiem slalomu giganta. O poranku rozpoczęły się eliminacje. Tradycyjnie 53 uczelnie zostały podzielone (z grubsza) według umownego podziału geograficznego Wschód – Zachód. Wczorajsze opady deszczu i nocny przymrozek spowodowały, że spod miękkiego śniegu przetarł się lód, zrobiło się twardo i fajnie.
ZOBACZ GALERIĘ PONAD 300 ZDJĘĆ Z ELIMINACJI GS: SKIFOTO.PL
W grupie wschodniej najszybciej pojechała Anna Wróbel (Uniwersytet Jagielloński Kraków, na zdjęciu u góry). 0,78 sek. wolniej do mety dojechała Karolina Klimek (Akademia Leona Koźmińskiego Warszawa), a już ponad sekundę straciły Katarzyna Ostrowska (Politechnika Warszawska), Anna Wójcik (Uniwersytet Ekonomiczny Kraków) i Olga Magdziarz (Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej Lublin). Silna grupa pod wezwaniem ściga się również reprezentując zachodnie uczelnie. Zwycięstwo w AZS Winter Cup i świadomość głównej nagrody za cykl nie zdekoncentrowały Agnieszki Gąsienicy Gładczan (kluczyki do Volkswagena Upa Aga odbierze w środę wieczorem). Wygrała pewnie wyprzedzając o 0,63 sek. Annę Berezik (obie Akademia Wychowania Fizycznego Katowice). Kolejne miejsca zajęły Marta Kotala (Uniwersytet Ekonomiczny Katowice), Joanna Kukuczka (AWF Katowice) i Agata Popieluch (Politechnika Wrocławska). Do finałów zakwalifikowało się 35 zawodniczek ze Wschodu i 25 z Zachodu. Różnica wynika z proporcji do liczby startujących.
Na Zachodzie bez zmian, chciałoby się napisać. A skoro się chciało, to się napisało. Najszybszy bowiem w gigancie eliminacyjnym był JakuB Ilewicz, który od kilku lat grał pierwsze skrzypce w akademickim ściganiu. Ponad sekundowa przewaga nad drugim Kacprem Dutką (obaj AWF Katowice) może świadczyć o tym, że „Baton” jest mocno zdeterminowany i podrażniony przegranym tym wirtualnym pojedynkiem z Agnieszką GG w AZS Winter Cup. W czołówce dojechali też Michał Makowski (Uniwersytet Wrocławski), Maciej Bieńkowski (Uniwersytet Ekonomiczny Wrocław) i Bartosz Ochman (AWF Katowice). Z tej grupy 35 zawodników wystartuje w finałach.
Zakusy ma medal od zawsze ma Wojciech Szczepanik (ALK). W grupie Wschodu mężczyzn jednak różnice są minimalne. W sekundzie bowiem zmieściło się aż dziewięciu zawodników. Kolejne miejsca zajęli Karol Miśkowiec, Kamil Krawczyk (obaj Akademia Górniczo-Hutnicza Kraków), Paweł Starzyk (AWF Kraków) i Hubert Knurowski (Uniwersytet Medyczny Łódź). Z tej grupy awansowało 45 zawodników. Czasy z eliminacji nie mają znaczenia w klasyfikacji finałów.
W południe zaczęło się oglądanie tras, pół godziny później wyścigi… Od razu po zakończeniu spodziewajcie się wieści na stronie ntn.pl.